czwartek, 3 grudnia 2009

Małe załamanie...

Właśnie przeżywam małe załamanie nerwowe. Bardzo staram się nad sobą zapanować. Odliczam do stu w tą i z powrotem. 
Mój mąż został po pracy oddelegowany do Galerii Handlowej, żeby zakupić kartę podarunkową, którą mamy dać w sobotę teściowej. Oprócz tego miał zakupić kilka drobiazgów w empiku i śmietanę. Z empiku chciałam blok do malowania mangi i komików i książkę, która ukazuje się co miesiąc (przyznam się do czytywania sag...).
Mój mąż zadowolony z siebie, że tak pięknie zrobił zakupy, właśnie poszedł wysikać psa. A ja oddycham głęboko.
Bo zgadnijcie czego mój mąż zapomniał kupić???? Oczywiście karty podarunkowej....
I blok do szkicowania kupił, czyli taki jakich mam na pęczki. 
Wysłać faceta na zakupy. Wryyyy.

1 komentarz:

Tores- pisze...

O, biedulko! Dla zapominalskich posiadających komórkę z netem polecam: http://listonic.pl
Robisz mu listę, potem tłumaczysz każdą pozycję, żeby wiedział, że "blok do malowania" to NIE to samo, co "blok do szkicowania", a "ryż w woreczkach" to, wbrew nazwie, taki w kartoniku :) A potem on sobie chodzi po sklepie z komórką i odhacza co kupił :)